wtorek, lutego 28, 2006

i'm trainee


...nie ma to jak prawdziwa praktyka studencka - w "tłusty czwartek" moim zadaniem jako praktykanta odbywającego starz w hotelu było skombinowanie pączkófff ;)...a tak serio, poznaje tą trzydziesto-jedno piętrową machinę od kuchni, przyswajam żargon, zdobywam wiedze praktyczną.