dzień jak co dzień
Przychodzę do pracy, tym razem na 14:00, jak typowa biurwa odpaliłam kompa (zanim się uruchomi, zdążę zrobić sobie czaj, przywitać się ze wszystkimi w robocie), parze sobie herbatkę, wyjmuje z torby kanapki, stukam palcami w biurko wyczekując upragnionego okna windows'owego pozwalającego zalogować się do systemu…jest…pojawiło się…jestem na półmietku, teraz cierpliwe oczekiwanie na uruchomienie wszystkich potrzebnych do pracy aplikacji. Jedną z nich jest elektroniczna poczta korporacyjna. Wiąże się z nią codzienną selekcją poczty otrzymanej. W moim przypadku dzieli się ona na:
• taką, która służy utrzymaniu kontaktów ze znajomymi nie koniecznie pracującymi w mojej firmie
• zawierającą spam tzw. korporacyjny, tj różne ciekawostki z życia firmy,
• zawierającą spam tzw. rozweselający zupełnie nie związany z pracą, tj różnej maści, jpg’i, mpeg’i, pps’y, łańcuch szczęścia itp…pełni ona rolę odskoczni od monotonii codziennej pracy,
• komunikaty od admistratora, najczęściej informujące o zapchanej skrzyni,
• wreszcie takie, które ściśle dotyczą wykonywanej pracy.
W sekcji spam tzw. rozweselający znalazłem dziś takie oto 2 fotki, od razu przypomniał mi się czerwony tapczan Pogsa ;) heh


ah te stare tapczany, to były czasy...

4 Comments:
Pamiętasz ten pedał gazu :)?
A mielismy tapczana przerobic kiedys na cabrio...
Potem by się go obstukalo o różne słupy czy murki, jak w indyjskiej reklamie peugeota, i moze nawet bylby podobny do tego nowego.
niom, tapczny rulez, ale ten wyglada na prawde okazale... Powiem szczerze, jesli bedzie tu mozliwosc kupienia takiego tapczana zamiast Land Roverka to sie pozadnie zastanowie przed zakupem...
A nawiasem mowiac.. to koncept czy juz plany??
Kurcze, podoba mi sie...
aaa, i wyslij mi na maila ten spam o warbim.. musze ojcu pokazac... moze warbiki znow zagoszcza w rodzinie.. :)
I co sie czepiacie gazu?
Przynajmniej byle kto nie potrafil nim jezdzic...
A pamietacie jak sie spoznilismy do TV po sie na diablach zakopalismy... ?? :)
Albo lepiej, jak Porszak nam z drogi uciekal, bo na syglale lecielismy??? :))
Hehe, Wartburg - 4000 zl, kogut na dach 50zl, mina kierowcy Porshe zatrzymanego przez Wartburga -priceless...
Pogs spam jest na bieżąco kasowany, wiec musisz sobie zaciągnąć foty sobiście;
Co do Warbiego to kupe wspomnien mamy z tą zemstą Honekera, ja pamietam czerwone światło ;)
Prześlij komentarz
<< Home